Ironia losu? Za każdym razem, gdy chcesz z Nią porozmawiać, nie ma czasu. Kiedy mówisz sobie"pójdę do Niej", widzisz jak się odwraca i odchodzi w przeciwną stronę. Godzinami trzymasz kursorem na Jej imieniu na liście GaduGadu, a gdy tylko odważysz się włączyć okienko rozmowy, Jej już nie ma. Kiedy Ona łagodnie wypowiada do Ciebie jakiekolwiek słowa, toniesz w głębi Jej głosu, nie słuchając. O, uśmiechnęła się do Ciebie... A Ty kretynie stoisz jak słup soli!"Obserwując się wzajemnie, z dwóch końców korytarza, odnajdujecie wspólny język, mimo milczenia. Rodzi się taka specyficzna intymność w Waszych oczach. Może dobrze Wam z tym? Może to jakaś gra, intryga, którą tak pokochaliście?
|