'Dziś z osobna każdy w swoim cichym koncie, teraz pustka w sercu nie mogę sam na siebie spojrzeć. To lustro pęka nie chcąc widzieć pewnych rzeczy a łzy to stracone szczęście które trwać miało wiecznie. Dusza krzyczy, słyszysz? i tak już jest za pózno 365 dni a ja wciąż nie mogę usnąć. Gdzieś zniknęły ideały, świat już dla mnie nie istnieje przez codzienną walkę z samym sobą tracę nadzieje, wszystko staje się cierpieniem to mi podcina skrzydła, gdzie jesteś kochanie? czy znalazlaś swoją przystań? Tak łatwo jest bliskich skrzwdzić teraz już wiem, oszukuje siebie i tak mija mi kolejny dzień. Widzisz, ciągle sie łudzę stawarzam sobie obraz prosty TY i JA w zaklętym uścisku miłości. Jeszcze nie jedna łza spadnie zanim zrozumiem wszystko, nie jeden dzień minie zanim zacznę budować swą przyszłość. A dziś krzyczę głośno bo tak każe smutne serce to list do ciebie którego nie zamknę w butelce.'
|