żyję lepiej niż do tej pory, mimo tego, że ktoś chciał wywrzeć na mnie negatywne emocje. akurat tak nagle ktoś pojawił się, znienacka. teraz, kiedy wcześniej mogłam tylko o tym myśleć. to utwierdziło mnie w moich możliwościach i tym, że nie warto oglądać się za siebie. przecież nie muszę czekać na jakiś krok, na kogoś, kiedy ktoś inny tak chce abym była, i tyle. nie wymagając, sam mówi jak jest, nie robi tajemniczych podchodów. wyraża siebie i nie podkula ogona, nawet mimo niedogodności, które mu mogłyby nie sprzyjać.
|