pan czas robi jeden
krok
drugi trzeci czwarty
i ciągle biegnie
bardzo mu się śpieszy
i mija, mija, mija, mija, mija.
nie zależy mi na wykorzystywaniu go
niech spieprza jak najszybciej.
po raz pierwszy nie przeraża mnie to, że przecieka mi między palcami, że ginie marnie jak pies. że go zabijam jak najgorsze ścierwo.
|