Dobranoc, wiesz. zaprowadzę Cię, w mroczny sen, chcę żebyś spał, tak niewinnie, bo wtedy mam pewność, że na bank Cię rozkminię. Spójrz, że obydwoje mamy w tym korzyści, teraz śpisz, wdrążyłam Cię, do grobowych chwil, gdzie będziesz musiał klęczeć, we własnej krwi. Pomyśl kotku, że odlatujesz właśnie w piekło. Tutaj mamusia Ci nie pomoże, jedynie jak piszą, diabeł znęcać się może.
|