Młody człowiek dalej więc słuchał swego serca. Poznał jego wybiegi i fortele i pogodził się z tym, jakie było. Strach i chęć powrotu opuściły go, bo pewniej nocy serce wyznało mu, że jest szczęśliwe. - Nawet jeśli czasem trochę się skarżę- mówiło serce- to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim, a one są właśnie takie. Obawiają się sięgnąć po swoje największe marzenia, ponieważ wydaje się im, że nie są ich godne, albo że nigdy im się to nie uda. My, serca, umieramy zawsze na samą myśl i miłościach, które mogły być piękne, a nie były, o skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostały na zawsze niewidoczne pod piaskiem. Gdy tak się dzieje, zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki.
|