"I oto mam rozdartą duszę pomiędzy owce i skarb" - myślał. Musiał wybrać między czymś, do czego przywykł, i czymś nieznanym, co pragnął by mieć. Wprawdzie istniała jeszcze córka kupca, ale nie znaczyła tyle co owce, bo ona nie była od niego zależna. Może już zresztą go nie pamiętała? Był
pewien, że gdyby nie pojawił się za trzy dni, dziewczyna nawet nie odczułaby jego braku. Dla niej wszystkie dni były jednakowe. A wszystkie stają się takie same wtedy, kiedy ludzie przestają dostrzegać to wszystko, czym obdarowuje ich los, podczas gdy słońce wędruje po niebie.
|