Niech zostanie sam Niech zrozumie co to strach By wreszcie się obudził I mówił co czuje By myślał o Tobie Głaskając po głowie By wierzył Tobie Jak sobie By pisał By dzwonił By pamiętał By wspominał By kochał, kochał Tylko to się teraz liczy Dlatego odejdę, by ujrzeć Czy zrozumiał.. Czy naprawdę kochał..
|