'Dotknął mojego ramienia, i przyciągnął do siebie. Spojrzał w moje oczy, a pode mną ugięły się nogi .. Wiedziałam, że powinnam go odepchnąć, i roześmiać się kpiąco, ale tym razem nie byłam w stanie tego zrobić..
Moje usta, same układały się w jakiś potworny grymas, powieki opadały w dół, i po chwili poczułam, miękki, wilgotny, dotyk Jego ust..
Oprzytomniałam dopiero wtedy gdy odsunął mnie od siebie.
Spojrzałam na Niego. Na twarzy miał wyraz satysfakcji..
- przyjacielskie spacery - powiedziałam .. roześmiał się..
- czy na tym polega przyjaźń?..'
|