Czy… czy kiedykolwiek uznałeś Mój Przyjacielu, że przez swój indywidualizm jest Ci
źle? Że nikt nie potrafi zaakceptować twojego odmiennego podejścia?
Ależ nie, Mój Przyjacielu, ja dobrze wiem, że nigdy nie wstydziłeś się swej
osobliwości! Nie miałeś powodu! Wszakże tyś nie musiał codziennie walczyć o prawo
do swoich racji.
Czy kiedykolwiek uświadczyłeś Mój Przyjacielu całkowitej obojętności na twój ból?
Czy zrozumiałeś, że nie masz naprawdę do kogo się zwrócić? Ze nikt, naprawdę nikt
nie chce Ci pomóc?
|