Boże spraw, by ten fart, który mam do tej pory już, nigdy nie przestał mnie chronić,
tyle spraw w życiu obierało złe tory, ale dałeś mi strach i zmieniły się w horrory. Boże spraw, by ten fart, który mam od tylu lat, nie pozostawił mnie dopóki nie skończy się świat. Żeby całe to życie, każdy jego dzień następny, były pasmem sukcesów, zapisanych w pamięci.
|