Był przyjacielem w dobrych i złych chwilach. Wiele już razy podnosił ją z podłogi i utulał do snu. Tak samo często śpiewał jej ulubione piosenki i wciąż, wciąż uczył się tego czego chciała by grał, grać na gitarze. Uwielbiała go! Przyjaźnie takie nie często się zdarzają, a więc sama dawała mu z siebie wszystko to co wartościowe i to co trochę mniej też. I sama nie wiedziała kiedy się zakochała.
W przyjacielu.
Ach, przekleństwo!
|