Przede wszystkim, chciałabym wyrazić stan duszy, w którym się znajduję w obliczu tych białych kartek. W obliczu tej niewiadomej. Kto wie, jak je zapełnić? Co jest lepszego, niż bycie ciekawym samego siebie?
Biała kartka jak życie. Kocham jedno i drugie, ponieważ jestem ciekaw, jak się wypełnią.
Mogę wypełnić je głupstwami, rozmowami lub zdaniami o skończonym sensie, lub też mogę zapisywać słowa przypadkowo. Bez reguł, bez ograniczeń. Domofon. Łódka. Kwiat. Zakonnica. Balkon. Wcześniej było biało, teraz znajduje się tu słowo. Słowo, którego wcześniej nie było.
|