miło jest być czyjąś obsesją. obsesją kogoś kto jest dla nas ważny.
wiedzieć, że jest się częścią czyjegoś życia, a nie tylko jedną z wielu przyjemności.
być dla kogoś bardzo ważnym. nie rozumiem ludzi którzy narzekają na "natręctwo" (bo tak to nazywają).
dla mnie to miłe, wiedzieć że ktoś o mnie pamięta, myśli o mnie, tęskni i, co najważniejsze, odzywa się do mnie.
bo chce, a nie bo musi. wtedy wiem, że wszystko jest w porządku i nie muszę się bać że kogoś stracę.
to okropne kiedy tęsknię za kimś całą sobą, a on milczy i tylko czasami sobie o mnie przypomni.
a ja nic nie mogę zrobić, przywiązana do niego uczuciem
|