Kur.wa – krzyknęła ! Co się stało- spytał. Ja Cię tak bardzo kocham! Nie umiem, żyć z myślą, że to właśnie z nią jesteś ! Uspokój się – powiedział. Nie, nie uspokoję ! Jeszcze mi mówisz, żebym jej nie obrażała ale ja nie umiem przechodzić spokojnie obok Ciebie gdy serce mi wali tak mocno, że mam ochotę się schować, żebyś nie widział, że wariuje na Twoim punkcie. . . Ale ja chcę być z Tobą nie z Nią- odpowiedział . Zawsze tak mi mówisz, a ja mam dosyć oszukiwania samej siebie, że będzie dobrze… Zniknij z mojego życia ! Proszę ! – krzyknęła z łzami w oczach i odwróciła się, aby już Go nie zobaczyć . . . – Dobrze ja też odejdę, jeśli chcesz – szepnął. . . Ona uciekła myśląc jak się zabić, że pozwoliła mu odejść. . .
|