Teraz próbuje docenić, to głupie, jedno słowo. Po tym czego się dowiedziałam, może to, ze usłyszałam chociaż to słowo, to wielka radość i wyjątek, bo cokolwiek innego, normalnego graniczyłoby z cudem. No wiec taka ucieczka od problemów, od przeszłości i tego całego gówna. Coś we mnie pękło. Sama nie wiem co teraz byłoby odpowiednie.
|