I wiecie... to była miłość. Ta największa i prawdziwa. I to ja przez chwilę byłam tą Księżniczką z białą gumką do włosów przywiązaną na dole do bluzki, bo tak mi się podobało. A On był Księciem o zajebistym spojrzeniu. I choć życie w rzeczywistości bajką nie jest, to ta 'miłość' dawała mi wizję, że PAKA zmienia się w zamek, a każda żaba może być człowiekiem. I wiecie... to chyba musiało tak być. Książe musiał zabrać swoją małpę i pogalopować ku nowemu wyzwaniu, jakie Go niedługo czeka. Takie było Jego przeznaczenie. Ale mimo to zawsze pozostanie moim Księciem. A cała ta durna bajka zakończy się dopiero wtedy, kiedy Książe z Księżniczką kiedyś znów się odnajdą.
|