Ta sytuacja ją przytłoczyła. To uczucie nie dawało jej spokoju. Właśnie to spędzało jej sen z powiek. Przez to stała się inną osobą. Ale to jej nie zabiło. Z tym potrafiła jakoś sobie poradzić. Dała radę z tym żyć. Nie, to nie to ją zabiło. Zabiły ją ciągłe rozmowy o tym innych ludzi. To, że nie dawali jej o tym zapomnieć ani na chwilę. Tego już nie wytrzymała. Było to ponad jej siły.
|