pobudzając w tobie największą w świecie złość, która ucina Ci skrzydła, nie podcina ci ich, po prostu Ci je ucina, zwykła złość wyglądająca z pozoru jak najmniejszy demon, który można zmiażdżyć nogą mając na stopie choćby słaby sandał z przeceny, lub pochodzący z najelegantszego sklepu we Francji.
|