Leżała w swoim łóżku, nie mogła zasnąć. W pokoju na ścianie odbijały się lampki, które świeciły na choinkach, na dworze. Spojrzała w okno, śnieg miło i przyjemnie pruszył. Biel raziła w oczy, pomimo tego, że była noc. Odwróciła się na plecy i popatrzała w sufit. Przecież już jutro tam będzie!
|