Nie potrafię tego pojąć. Nieobecności. W jednej minucie człowiek jest,
w następnej go nie ma. Opowiadasz mu wszystko o swoim życiu,a potem... nie masz do niego dostępu. Wykreślony numer w notesie. Wciąż myślę, że ten... odcinek, głupi kawał, skończy się niebawem,
on wróci i wszystko okaże się tylko okrutnym żartem, ta?
|