Każdy chłopak tak mówił...
-Nie martw się ja cię nie zranię. Mi możesz zaufać...
A potem co?
Przeliczyłaś się Maleńka. Za bardzo ufałaś, za bardzo kochałaś, za bardzo Ci zależało.
Znów Cię zranił? Oj, nie przejmuj się, nic się nie martw! Kolejny zrobi to samo. I następny też.
Ale nie ryzykując nic nie masz, więc ciągle próbuj, byle do skutku. Mów tylko to co On chce usłyszeć. I tak zamydli Ci oczy. Jego kłamstw nie dojrzysz. Mówił, że nigdy nie bawił się uczuciami? Taa... Praktykuje to na Tobie, tylko jeszcze o tym nie wiesz. Bawi się Tobą jak wypchaną kukłą.
Ile razy trzeba przeżyć piekło żeby w końcu zaznać nieba?!
|