Co z tego, ze właśnie taka najbardziej mnie lubiłaś.. Co z tego, ze najbardziej lubiłaś mnie taka szczęśliwa, szczęśliwą, bo wtedy były do tego powody. Klapki na oczach? Możliwe, ale to chyba typowe , każdy mi to teraz może powiedzieć. Nie mogę mieć do nikogo pretensji i nie mam, poza pretensjami do własnej siebie. Teraz najbardziej boli mnie gdzieś głęboko w środku, chociaż ciągle zastanawiam się czy tam coś jeszcze zostało. Czy nie oddałam wszystkiego i sama zostałam z niczym. I będę musiała czekać aż wszystko się zregeneruje. Pewnie jemu i tak to nie robi różnicy.. Już nie musi..
|