-Widziałam kiedyś kobietę w czerwonej sukni z dużym dekoltem,jak paradowała ulicami Lublany przy 5 stopniowym mrozie.Patrzyła przed siebie szklanymi oczyma.Wzięłam ją za pijaną i chciałam jej jakoś pomóc,ale odtrąciła mnie,gdy chciałam jej dać moją kurtkę.
-Może w jej świecie było właśnie lato,a jej serce rozpala tęsknota za kimś,kto na nią czeka.Nawet jeśli ten ktoś istniał tylko w jej chorej wyobraźni,to przecież miało prawo żyć i umrzeć tak,jak jej się podobało,nie sądzisz?
|