Nastąpiło to zbyt szybko!
Wszystko niespodziewanie znikło.
Nie byłam na to jeszcze gotowa,
Choć od dawna wskazywały na to
Twoje słowa!
Chciałam walczyć i walczyłam,
Lecz silna aż tak, widocznie, nie byłam.
Serce moje rozdarte na strzępy.
Nie wiem, gdzie mam iść? Którędy?
Obłąkana bólem włóczę się, jak pies.
Czekam na kogoś! Na jakiś ludzki gest!
Czy czuję się oszukana?
Czuję!
Miłość podła jest!
Na początku taka prawdziwa,
A potem nóż w plecy wbija!
Niczym hiena nasze serca porywa.
Potem porzuca i znika...
Ale ja nie poddam się!
Odkryłam w sobie nową siłę, by dalej żyć!
Mówię sobie: widocznie tak musiało być...
Życie nierównym rytmem się toczy.
Czas więc zamknąć oczy
I...
Na nowo je otworzyć!
|