jak wyjaśniłabym Mu swoje zachowanie ? nie potrafiłabym przecież ukryć , że staczam się w otchłań bez dna , że rozpadam się na tysiące kawałków . Musiałam zgiąć się w pół , żeby nie rozerwało mnie na strzępy . zdecydowanie wolałam cierpieć bez świadków .
|