Cichutko nieśmiało
Szła miłość przez życie
A za nią nienawiść
Podążała skrycie
Co miłość przyśpieszy
Nienawiść ją goni
Jak by ją kto wsadził
Na sto rączych koni
Gdy czasem silniejsza
Miłość weźmie górę
Nienawiść ją strąci
I odgrodzi murem
Czas płynie umyka
A nienawiść rośnie
Miłość coraz słabsza
Umiera bezgłośnie
Aż pewnego lata
Skonała nieboga
Wygrała nienawiść
Grząska była droga
|