Czytałam raz wiersz o dziewczynie zakochanej w chłopaku, który zmarł. Wyobrażała go sobie w niebie w otoczeniu pięknych aniołów i była zazdrosna. Ellie odeszła. Wyobrażam sobie ją w otoczeniu zadziornych aniołów. W swoich czarnych skórzanych kurtkach, sprawiających problemy. Ale nie jestem zazdrosna. Po prostu tęsknię za nią.
|