To dziwne kiedy leżąc obok drugiej osoby zauważamy, że leżymy tylko obok, że wszystko co miedzy nami jest to po prostu pusta przestrzeń.... dziwne kiedy dostrzegamy, że tak naprawdę bliżej nam do końca niż do początku chociaż tak naprawdę nic się nie zaczęło... a może i zaczęło, ale od tyłu ? dziwne nie ? czy kiedy zaczyna się od tyłu już nie ma ratunku żeby zacząć od nowa na nowo? ile może trwać coś co już na początku było końcem.. kiedy już nawet płakać się nie chce jak zrozumiemy, że przed nami nowy początek... Ubogi w niego, w namiętność, w uczucia. Kiedy zaczynamy wierzyć , że nie kochaliśmy, a jeżeli jego nie kochaliśmy to już nie pokochamy nikogo ?
|