Był sobie taki powiedzmy Edek-nietoperz i jakas tam zakompleksiona, no ta na 'by'. Kur... ugryż mnie, a nie pamiętam. Kochają się jak cholera, co jest oczywiście tak naiwne, że się obraca mój dziadek w grobie. Ale kochają się, kochają i kochają i mają mnóstwo przygódek-nieprzewidywanek. Jest jeszcze jakiś tam Kuba-wilk, on tez ma przygódki-nieprzewidywanki. Właściwie to razem je mają, dziwne i niezbadane koleje ich miłości; maja chyba dziecko-hulka w czwartej częsci, takie turbozmutowane.
|