Pomiedzy bezsenną nocą, a sennym dniem...
Kiedy Ty śpisz, ja myśle co Ci sie śni, kiedy nie śpisz, robię wszystko by być przy Tobie.
By odgonic złe myśli, smutek, rozczarowanie.
By dać Ci szczeście, bo tylko to czyni i mnie szcześliwym.
Lecz nie dziw sie, że czasem jestem zmęczona..
Jedyne lekarstwo na ten stan to Twój uśmiech.
Zabija zmęczenie, uśmierza ból.
Sprawia, że życie nabiera jasnych barw, a wręcz mieni się kolorami tęczy.
Niech te słowa na zawsze zostaną mym celem, a Twoim argumentem.
|