Nagle znalazł się tuż przy mnie - leżał koło mnie na łóżku, podnosząc kołdrę tak, żeby móc mi się przyglądać. Odgarnął mi z policzka zbłąkany kosmyk.
- Jeśli nie masz nic przeciwko, wolałbym, żebyś się przede mną nie chowała. Dość się za tobą stęskniłem. Mam do ciebie jedno pytanie...
- Tak? - spytałam znużonym głosem.
- Powiedz mi, jakie jest twoje największe marzenie?
- Zostać wampirem i spędzić z tobą wieczność.
|