Piszę słowa, których nigdy nie wypowiem...
Wlewam myśli, które lżejsze są od rosy.
Tak naprawdę, nigdy sie nie dowiesz...
Jak smakują moje usta i jak pachną moje włosy.
Wiesz, w tych zdaniach zaklęte jest wszystko...
Moja twarz, ręce i oczy.
I ten, co codzień jest blisko...
Całą prawde jak ślepiec przeoczy.
Moja sukienka utkana jest z milczenia,
Nigdy nie umiałam krzyczeć ...
Tylko patrząc w me oczy, bez wątpienia...
Moje wolanie można usłyszeć.
Tak, słyszałam Twój płacz każdej nocy,
Wiatr wpuszczał przez okno Twój strach...
A przeraźliwe wołanie pomocy...
Długo nie dawało mi spać.
Tak, widziałam Twe skrzydła połamane,
Krew spływała po mej bladej skórze...
Uklekałam...błagając o zmianę,
Bym umierać nie musiała dłużej...
Tak, to wszystko kiedyś się skończy...
Czasem modlę się , by zabrał mnie ze sobą.
Nienawidzę słów, że nic nas nie rozłączy !!
Ludzie choć nie mają prawa,
...nawet słowem zabić mogą...
|