Wolę być sobą, niż Śpiącą Królewną.
Moda na Królewny, jest w odwrocie,
teraz liczy się kreatywność, konkretny image, bez którego zlewamy
się z jednolitą masą ludzików, gnających w tym samym kierunku,
co nie znaczy, że mają własny cel w życiu.
Śpiące pozostały w bajkach.
Niech tam oczekują na księcia, który je przebudzi do życia pocałunkiem.
Sto lat to dla mnie za długo, wolę wziąść sprawy w swoje ręce.
Wiem, że nie chcę, by inni decydowali o moim życiu,
bo nie chcę być bezwolną, małą, słodką kobietką,
której szczęście mogłoby zależeć od mężczyzny,
Wybierze lub nie wybierze,
znajdzie, nie znajdzie.
A jak znajdzie, to szczęście na maksa, pełen odlot.
Ciekawe dokąd ?
Kto powiedział, że to facer ma wybierać i decydować ?
W czym jest lepszy ode mnie,
by dyktować warunki?
Nie mam zamiaru siedzieć w domu
i czekać na królewicza,
który przyjedzie na białym koniu i porwie mnie
Porwie albo nie porwie.
Wolę samą siebie porwać
tam, gdzie mi się podoba..
|