Stała przed sklepem blondynka trzymając w ręku truskawkowego rożka. A potem go zauważyła i wypadł jej z ręki. Wchodząc do sklepu uśmiechnął się. A kiedy patrzyła rozmarzona na jego plecy (lub na coś jeszcze innego), dotarło do niej, że trzyma w ręku następnego loda. Krzyknęła dzięki i pobiegła w swoją stronę świata.
|