Pada śnieg. Dochodzi 20. Na siedemdziesiątej wschodniej jest korek. NIe obchodzi to ją. Idzie przez ulice i nagle na kogoś wpada.
-O, cześć Michael.
-Czeeeść.
_gdzie ty się podziewasz? Wszyscy cię szukają. No wiesz, Wigilia jest.
-Taak,... Ale widzisz, musze Ci coś powiedzieć...
-Okey... a nie możesz zrobić tego w domu?
-Nie. Ja Cię kocham. To ja jestem tym, z którym pisałaś.
Omg. !!!!!!!!!!!!!!!!
|