Widzisz... Ja nie potrafię już obejść się bez cowieczornych rozmów z Tobą, nawet tych bez Ciebie, gdzie mój monolog odbija się echem od ścian mojego pokoju. Bez słodkiego pocałunku Twoich ust, nawet jeśli całus składam na fotografii. Bez Twojego zapachu pomimo tego, że to samotny flakonik perfum w mojej dłoni. Nie potrafię...
|