Powiedziałam: O mój Boże! I spojrzałam na Michaela przerażona, zdając sobie sprawę z tego, co właśnie zrobiłam. Mia-odezwał się, spoglądając na mnie ciemnymi oczami pełnymi czegoś, co prawie bałam się nazwać, i oddech miał przyśpieszony, zupełnie jak ja po biegu. Trzymał ręce w moich włosach. Tulił moją głowę. - Muszę ci to powiedzieć. Muszę ci powiedzieć, że ja cię...
Ale ja zakryłam mu usta ręką. Dłonią, na której zwykłam nosić pierścionek z trzykaratowym brylantem. Od innego chłopaka. Powiedziałam: Nie mów tego. Bo wiedziałam co on chce powiedzieć.
|