Milosc jest wtedy, gdy smakuja mi Twoje lzy.
Gdy siedze przy stole i patrze jak jesz i pijesz wino
Gdy w Twoich oczach blask swiecacy się odbija...
Gdy przypominasz mi dobre chwile...
I jestes wiezieniem i sposobem na zycie..
Gdy plywasz w zlotych lisciach, usmiechasz się do mnie.
Milosc jest wtedy, gdy oddalbym ci swoja krew
Milosc jest wtedy, gdy wiem ze oddam zycie za Ciebie.
Gdy nie zloscisz się kiedy milcze i kiedy placze.
Gdy umierasz, umiera czesc mnie razem z Toba..
Gdy wiem ze tak musi być, choc tego nie chce!
I zamykam Twoje oczy co były niebem i milczace usta co były chlebem.
Gdy wysychaja na zawsze Twoje lzy, a ja nie jestem zla.
A tak naprawde milosc jest wtedy, gdy stajesz się moją przyjaciółką...
I zrobilbym dla Ciebie tak wiele...
Milosc jest wtedy, gdy mnie akceptujesz.
Milosc jeste wtedy, gdy ocierasz moje lzy i starasz sie mnie zrozumieć.
Gdy siedzisz w wannie z goraca woda i robisz mi miejsce.
Gdy mi ufasz jak mnie nie ma...
Gdy w srodku nocy zrobisz mi herbate.
I
|