Dostałeś ją całą, a raczej całe jej serce,bez skazy tylko z uczuciem wielkim,uczuciem do ciebie.
Dostałeś ją jak małe dziecko dostaje zabawkę -za darmo.
Pociągałeś za sznurki,ona tańczyła do melodii,którą zagrałeś.
Zrobiłeś z niej marionetkę,a ona posłyszana,bo cóż innego mogła zrobić,jeśli tak cię kochała.
Codziennie jeden sznureczek przywiązania i posłuszeństwa urywał się.
Aż został ostatni,pomyślałeś,że jest już ci nie potrzebna i upuściłeś ostatnią nitkę,na którym wisiało jej serce,na dno jej duszy i tak jak porcelana zbiło się i nic już jej nie zostało..
Nie miała ciebie,nie maiła serca, a nawet jeśli by miała,to nie potrafiłaby ofiarować go po raz drugi bezinteresownie .
|