Tak, miewam stany głębokiej depresji i dzikiej euforii. Co więcej - odczuwam je zwykle w tej samej chwili, gdy obserwuję twoje uśmiechy, mrużenie powiek, gesty... Doznaję euforii, bo moje oko czerpie niewybrażalną radość z twojego ruchomego portretu. A depresji... bo wiem, że tylko to mi zostało.
|