Pod powiekami czuła gromadzące się łzy. No bo czym ona zawiniła? Że była naiwna? Że była głupia? Czy jej życie, pisane wiecznym piórem Boga miało być lawiną nieszczęść i tragedii? Nie chciała tak. Chciała coś zmienić. Żyć lepiej. Nie wytrzymała. Jedna kryształowa kropelka spłynęła po jej policzku. Za nią płynęły kolejne, już nie powstrzymywane przez właścicielkę.
|