Nabazgrawszy kijem znaczne koło, usiadła i obrażona na cały świat schowała twarz w kolanach. Groziła, że jeśli ktoś przekroczy linię, to zaliczy targanie za ucho. Wszyscy się poodsuwali nie wiedząc, że właśnie tym, czego pragnęła, było czyjeś przyjazne milczenie w tej samej pozycji co jej.
|