W nocy nachodzą mnie myśli często przykre i smutne, chciałoby się powiedzieć przygnębiające. Siadam na parapecie i myślę o tym, jak marną częścią całego wszechświata jest moje życie. Pomyślcie - czy dla całego pola istotne jest odejście jednej dżdżownicy? Nie. Choćbym nie wiem jak dobrze spulchniała ziemię, jest jeszcze milion milionów takich jak ona. Nikt nie jest niezastąpiony, i to mnie właśnie boli.
|