Kiedy zlewają się dni
a ty mieszasz neony miasta z kremem czekoladowym i oblizujesz palce
kiedy zmywasz makijaz, a z rozciętej wargi wycieka strużka krwi,
wiesz ze jeden plus jeden da każdy możliwy wynik tylko nie dwa.
Ty jestes wersją reżyserską wyświetlaną na ścianie w sobotnie popoludnie.
A niebo jest czarne, mała. Tak jak twoje myśli i ubrania.
na przegubie masz czarne koraliki..
i podpalasz szkło.
Wszystko miało być ok, a jest całkowicie na odwrót.
|