Cała sala wybuchła głośnym, niepohamowanym śmiechem, gdy ten skończył opowiadać swój najlepszy dowcip. Reakcja ta utrzymywała się jeszcze przez jakieś 10 minut. W końcu poirytowany komik spytał: "Czy ktoś z państwa śmieje się, żeby zabić ból?". Nie wiedzieć czemu - ucichli.
|