Nic się nie kończy. Inaczej. Kończy się, ale nigdy nie przestaje trwać. Zmieniam wszystko. Czy to źle, że szukam? Nawet jeśli miałabym się pomylić, to co z tego? A jeśli to jest mi pisane? A jeśli później nie będę już miała szansy? To się tyczy obydwu rzeczy - tej, którą zmieniam i tej, na którą zmieniam. Czy to ważne? Nie cofnę życia. Mogę za to iść przed siebie. I popełniać własne błędy
|