Moje wargi delikatnie poszybowały do przodu, by powitać smak Twoich..
Ostrożnie odsunąłeś moja usta.
-To się nie uda.!
- Ale...
- Przepraszam- oparłeś czoło o moją pierś,
A ja wplotłam ręce w kieszenie Twoich jeansów.
Precyzyjnie pokryłam całą powierzchnię dziury w spodniach.
Podniosłeś wzrok i w ciszy mi się przyglądałeś.
Ten bezruch to jak pustka w środku, nic...
Zbliżyłam swój nos do Twojej skóry i lekko pocierając,
próbowałam Cię ożywić...
Podniosłeś moją dłoń i położyłeś na kolanie.
- To koniec...
|