- I zjawił sie z nienacka. - Jak to, tak z nikąd ? - Nie z nikąd, wydaje mi się, że zawsze był gdzieś obok. - Czekał na Ciebie ? - To ja na niego czekałam. - I co się stało ? - Rozwala cały mój dzień, bo myśle tylko o nim, za mało jem i prawie nie śpie. - Coś jeszcze ? - Tak.. - A więc ? - Owinął mnie sobie wokoł palca. - Niedobrze .. - Mylisz się, pierwszy raz jest mi cholernie dobrze, jest najlepiej...
|