Zostawiałeś mnie tak daleko w tyle, jak to tylko możliwe bez wyrzutów sumienia. W pustych pokojach, których nienawidziłeś. Z paczką ohydnych, źle skręconych papierosów w ręku i tą głupią nadzieją w oczach, szczeniackim marzeniem o niemożliwym jutrze. A dzisiaj? Dzisiaj, patrząc w gwiazdy, zadajesz sobie już tylko jedno pytanie - kiedy tak dobrze nauczyłeś się kłamać? I wiesz, że jest za późno, żeby zawrócić.
|